Powstanie system, który umożliwi nam zastrzeżenie, że nie chcemy brać żadnych kredytów ani pożyczek – ogłosiło Biuro Informacji Kredytowej. W ten sposób będzie można ochronić się przed ryzykiem wykorzystania osobistych danych do wyłudzania pieniędzy na nasze nazwisko. Dotyczyć to będzie m.in. szybkich pożyczek online, które wymagają minimum formalności.
Dane personalne w niebezpieczeństwie
Ujawnione przez Ministerstwo Cyfryzacji 12 sierpnia anomalie, związane z pobieraniem przez kancelarie komornicze danych z bazy PESEL, zaniepokoiły Polaków. Zaistniało ryzyko, że osobiste informacje prawie półtora miliona obywateli mogły zostać przejęte przez osoby niepowołane. Takie dane, jak np. imię, nazwisko, PESEL czy numer i seria dowodu osobistego wykorzystywane są w procedurach pobierania kredytów i pożyczek. Dysponując nimi, oszuści są w stanie podjąć pożyczkę na nasze nazwisko, bez naszej wiedzy.
Credit freeze – zamrożone dane
Biuro Informacji Kredytowej zapowiedziało opracowanie systemu, który pozwoliłby klientom zastrzec, że nie chcą brać kredytów i pożyczek, tak zwane credit freeze. Według prezesa BIK, Mariusza Cholewy, pomysł jest pozytywnie opiniowany przez banki i firmy pożyczkowe. One również tracą na przypadkach wyłudzania pożyczek na podstawie fałszywych danych.
Im mniej formalności, tym większa szansa oszustów
Wyciek danych osobistych z bazy PESEL jest szczególnie niebezpieczny w kontekście szybkich pożyczek internetowych. Pożyczki online wyróżniają się bowiem tym, że ich pobranie wiąże się z minimum formalności i można wnioskować o nie za pośrednictwem komputera. Oszust dysponujący cudzymi danymi osobistymi może więc bez trudu wyłudzić pożyczkę online.
Alert SMS na straży naszych danych
System credit freeze, który byłby w stanie blokować takie próby wyłudzenia, mógłby być wprowadzony w życie po upływie około roku. Konieczne jest ustalenie licznych kwestii techniczno-prawnych, na przykład w którym momencie BIK miałby informować bank lub firmę, że klient wpisany jest do systemu. Już teraz działa natomiast usługa Alert, która informuje drogą SMS-ową o tym, że ktoś składa wniosek o kredyt na nasze dane. Usługa jest płatna, ale zdaniem prezesa BIK, cieszy się ogromnym zainteresowaniem obywateli.
Jak sprawdzić, czy ktoś pytał o nasz PESEL?
Bezpłatnych informacji o tym, czy jakaś firma lub bank poszukiwały o nas informacji na podstawie numeru PESEL udziela natomiast Krajowy Rejestr Długów. Informacje o tym, jakie nasze dane znajdują się w bazie PESEL i jakie instytucje się po nie zwracały, sprawdzić można w Ministerstwie Cyfryzacji. Aby to zrobić, należy złożyć do Ministerstwa wniosek elektroniczny podpisany profilem zaufanym, lub wysłać wypełniony i podpisany wniosek na adres Ministerstwo Cyfryzacji, Departament Ewidencji Państwowych, ul. Królewska 27, 00-060 Warszawa, z dopiskiem SRP.